W końcu dałam namówić się przyjaciółce na nieznany mi wcześniej zabieg o nazwie endermologia poznań. Nie wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać i poszłam na umówioną wizytę z duszą na ramieniu.
Motywowała mnie tylko moja silna determinacja, aby raz na zawsze pozbyć się nieestetycznych fałdek cellulitu. To duży mankament mojej figury, który spędza mi sen z powiek. W gabinecie okazało się jednak, że strach ma wielkie oczy, a endermologia poznań jest nie tylko bezinwazyjna i bezpieczna, ale w dodatku bezbolesna. Kiedy już założyłam na siebie specjalny ochronny kostium i położyłam się na stole, pracownica zaczęła masować całe moje ciało przy zastosowaniu głowicy z wałeczkami, która zasysała fałdy skóry.
To był specjalny drenaż limfatyczny, którego celem było odblokowanie węzłów, a tym samym usprawnienie krążenia krwi oraz usunięcia toksyn i złogów z organizmu, rozbicie tłuszczu oraz stymulacja fibroblastów do produkcji kolagenu. Proces ten trwał jakieś 40 minut i jestem już zapisana na kolejną serię. Okazało się, że endermologia poznań jest panaceum na mój cellulit. .